Ci co rządzą tym światem... w skrócie LOAD

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2010-07-28 16:19:25

szachtar

Administrator

6043035
Call me!
Zarejestrowany: 2008-03-11
Posty: 544

Idealne miejsce na moje wywody o polityce xD

Podążając za nowo powstającymi pomysłami partii wiodącej (portrety prezydenta w budynkach) i demagogii opartej na inżynierii socjologicznej postanowiłem nudzić się i pisać wywody socjopolityczne

Każdy, komu zależy na Polsce, a jest w miarę świadomy i rozumie, co się 
wokół niego dzieje, kto widzi więcej, niż medialny matrix, już przejrzał 
na oczy i zdążył wyzwolić się z tej wirtualnej rzeczywistości, w jaką 
wpychają Polaków media.

Fakty są takie... PO (w istocie utworzona przez tajne służby - sam 
Olechowski, założyciel PO, wspominał o WSI, co potwierdził gen. 
Petelicki) nie reprezentuje polskiej racji stanu, ale interesy 
uwłaszczonej nomenklatury PRL. Płażyński, gdy się zorientował, ku czemu 
to zmierza, opuścił platformę, a był jej współzałożycielem (wraz z 
Tuskiem i Olechowskim). Dysponując obezwładniającym poparciem mediów 
(szczególnie koncernu ITI: TVN i Onet) "grupa trzymająca władzę" zdołała 
wmówić prostym ludziom, że jedyne, czego potrzebują do szczęścia, to 
reagowanie prostymi odruchami na prymitywne bodźce i przeżywanie 
wykreowanych emocji, szczególnie wyszydzania postawy patriotycznej (jako 
obciachu) i nienawiści do PiS (jako rzekomego zagrożenia). Uleganie tym 
manipulacjom miało dawać prostym ludziom poczucie przynależności do 
salonu i odcięcia się od "moherowych beretów". Wielu to łyknęło i ku 
uciesze macherów od manipulacji stali się posłusznymi konsumentami 
medialnej papki. Niestrawnej, ale uzależniającej. Stary, sprawdzony i 
niestety skuteczny mechanizm inżynierii społecznej. Czysta socjotechnika.

Początek kryzysu polskiej państwowości, jeszcze nawet nie do końca 
odrodzonej po masakrze PRL-u, i skupiania realnej władzy przez agentów 
bezpieki, wielokrotnie podległych służbowo KGB, sięga samego początku 
III RP, czyli "okrągłego stołu". Ciąg tych wydarzeń był de facto 
przekazaniem władzy przez tajne służby Kiszczaka swoim agentom w 
strukturach opozycji - siłom, nie reprezentującym faktycznie narodu, ale 
interesy nowo powstającej "elity" byłych agentów tajnych służb reżimu 
gnojącego Polskę i fizycznie likwidujących najzacniejszych synów tego 
Narodu. Wtedy to zapoczątkowany został proces "dzikiej prywatyzacji", 
czyli rabunkowego wyprzedawania za bezcen, w ramach ustawy Wilczka, 
państwowego majątku wypracowanego przez długie powojenne lata wysiłkiem 
całego społeczeństwa. Agentura uwłaszczała się za nieprawdopodobnie 
korzystne kredyty, których udzielały państwowe banki, obsadzone przez 
posłusznych aparatczyków PZPR.

Sprzyjały temu procederowi, i sprzyjają temu nadal, pełniąc rolę tuby 
propagandowej układu, polskojęzyczne (nie polskie!) media, których 
interes jest zupełnie sprzeczny z interesem Polaków jako narodu. Gazeta 
Wybiórcza i TVN nieustannie ośmieszają patriotyzm jako postawę i 
wszystkie wartości, które już nieraz w historii pozwalały Polakom 
przetrwać trudne czasy. Najgłębszą manipulację przeprowadza Gazeta 
Wybiórcza, lansująca lewacko - żydowskie zepsucie i patologię społeczną, 
strasząca jakimś rzekomym polskim nacjonalizmem oraz TVN, której 
założyciele i właściciele to byli agenci tajnych służb (TO ŻADNA 
TAJEMNICA, NAPRAWDĘ).

Przypominam, że WSI były bardzo głęboko spenetrowane przez agentów KGB, 
dlatego Kaczyńscy tak usilnie dążyli do likwidacji WSI, co dopiero się 
powiodło, gdy PiS wygrał wybory, a Kaczyński został premierem. Tu 
ciekawostka... jedynym posłem, który zagłosował przeciw ustawie 
likwidującej WSI (w PO była dyscyplina partyjna), był Bronisław 
Komorowski (!).

Był moment, kiedy pojawiła się szansa na odebranie im władzy i objęcia 
steru w odradzającym się państwie przez siły patriotyczne. Stwarzało to 
jednak realne zagrożenie dla władzy "pookrągłostołowego układu" i 
zakończyło się "nocną zmianą", czyli obaleniem rządu premiera 
Olszewskiego, wyłonionego z pierwszych wolnych wyborów, czyli przez sejm 
I-szej kadencji. Poprzednie wybory były wyborami "kontraktowymi" - jako 
wynik układu między bezpieką i ich agentami w strukturach opozycji. Gdy 
tylko Macierewicz - minister w rządzie Olszewskiego - ogłosił, że ujawni 
listę tajnych agentów, penetrujących życie społeczne młodej III RP, 
Gazeta Wybiórcza rozpoczęła kampanię nienawiści i zaczęła przygotowywać 
grunt pod nadchodzące przesilenie. Nagłego przewrotu dokonała w nocy 4/5 
czerwca 1992 r. ekipa z Tuskiem, Wałęsą, Wachowskim (tajny agent w 
otoczeniu Wałęsy) i Pawlakiem na czele, przy ogromnym propagandowym 
wsparciu salonowych mediów, czyli całego środowiska "michnikowszczyzny" 
z Gazety Wybiórczej.

- Wałęsa: "Wy nie wiecie, jak daleko oni zaszli, dlatego trzeba ich 
błyskawicznie. Natychmiast, dzisiaj."
- Pawlak: "Tylko że to jest trochę gangsterski chwyt."
- Tusk: "Jak SLD nie skrewi, to przejdzie."

Tym sposobem udało się zatrzymać próbę odsunięcia komunistów i ich 
popleczników od władzy w Polsce. Koledzy i przyjaciele dzielili się 
władzą, przedsiębiorstwami i mediami. Polska została uzależniona od 
Rosji niekorzystnymi umowami na kupno gazu i energii elektrycznej. Świat 
polityki, biznesu i przestępczości przenikał się coraz bardziej. Kto 
próbował się temu przeciwstawić, otrzymywał miano oszołoma. Dzięki 
radiu, telewizji i gazetom udało się zdyskredytować wielu dzielnych 
ludzi. Redaktor Michnik opluwając na łamach swojej gazety
żołnierzy podziemia, zwolenników rozliczenia z komunizmem i działaczy 
prawicy, jednocześnie bronił generała Jaruzelskiego i komunistycznych 
działaczy. Afera Rywina jest jedną z niewielu, które ujrzały światło 
dzienne. Obecnie żyjemy w kraju potężnych grup nacisku, które żerują na 
społeczeństwie.

Dziś znów jest moment przełomu. Dziś znów ci sami ludzie: Tusk, 
Komorowski oraz PO-słuszne media grają przeciwko prawym Polakom. Jest 
jednak szansa, że Polacy po raz drugi nie dadzą się wyprowadzić w pole, 
przestaną wierzyć medialnej propagandzie i otrząsną się z ogłupiającego 
przekazu TVN-u. Gazeta Wybiórcza do dziś, przy każdej okazji w 
artykułach redaktora naczelnego Adama Michnika, nazywa Jaruzelskiego i 
Kiszczaka "ludźmi honoru" (!).

Wygrana Komorowskiego to oddanie pełni władzy w łapy "układu", który już 
zupełnie rozmontuje Polskę, sprowadzając Polaków do roli podludzi we 
własnym kraju. Kraju, a NIE (!) państwie, bo od 1 grudnia 2009 r. 
Polska, jako samodzielny podmiot prawa międzynarodowego, nie istnieje. 
Wtedy rozpłyniemy się jako Naród w kosmopolitycznym eurosojuzie 
zdominowanym przez Niemcy, stając się jednocześnie rubieżą w strefie 
wpływów Rosji. Czy do pomyślenia jest w normalnym kraju, żeby władze 
przekazując całe śledztwo w sprawie okoliczności śmierci prezydenta i 
najważniejszych dygnitarzy obcym służbom, ustawiały się tak ochoczo w 
roli wasala? Czy Tusk i Komorowski nie powinni stanąć przed Trybunałem 
Stanu i skończyć jak zdrajcy powinni kończyć?

Czyżby miał nas czekać "wariant ukraiński"?


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:_n_uNe1cCF30SM:http://www.gamezone.nfo.ph/wp-content/uploads/2009/03/warrock.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plzakład pogrzebowy bemowo noclegi Ostrowo www.rilko.pl